Od początku sztuki w kulturze europejskiej obecne są dwie postawy, dwa wzorce życia przeciwstawiane sobie.

Since the beginning of art in European culture, two attitudes and two opposing models of life have been present.

Jedna to postawa apollińska, wzór człowieka apollińskiego. Charakteryzuje się ona spokojem, opanowaniem, harmonią, równowagą, ładem. Człowiek apolliński postępował zgodnie z tradycją i normami. Miał dążyć do doskonałości zawartej we wzorcach kulturowych. Ta postawa idealizuje i upiększa obraz rzeczywistości.

The first one is Apollonian attitude, a model of the Apollonian man. It is characterised by calmness, composure, harmony, balance and order. The Apollonian man was following tradition and conventions. He was supposed to strive for perfection found in cultural models. This attitude idealises and beautifies the picture of reality.

Druga to postawa dionizyjska, wzór człowieka dionizyjskiego. Charakteryzuje się ona pędem, radością życia, witalnością. Człowiek dionizyjski występował przeciwko regułom i zasadom, żył bez norm i ograniczeń, był nonkonformistą. W tej postawie dynamika jest ważniejsza od doskonałości.

The second one is the Dionysian attitude, a model of the Dionysian man. It is characterised by rush, joy of life and vitality. The Dionysian man opposed rules and principles, he lived without conventions and limitations, he was a nonconformist. In this attitude dynamism is of greater importance than perfection.

Zastanawiałam się kiedyś, którą z tych postaw bardziej cenię, która jest mi bliższa.

I asked myself one day, which of these attitudes I valued more, which of them was closer to my heart.

Bachanalia dionizyjskie, opisywane przez Jana Parandowskiego jako orgie (od greckiego słowa orgé – podniecenie), pełne szalonych tańców, dzikich okrzyków, ogłuszającej muzyki, ekstazy, zawsze trochę mnie przerażały. 

Dionysian Bacchanalia, described by Jan Parandowski as orgies (from the Greek orgé – arousal), full of crazy dancing, wild shouts, deafening music, ecstasy, have always scared me a little. 

Aura Apolla, boga muzyki i poetów, zwierzchnika Muz, przedstawianego w postaci pięknego młodzieńca, śpiewającego i grającego na swojej cudownej cytrze, przy którego narodzinach cudnie śpiewały łabędzie, pociągała mnie bardziej.

The aura of Apollo, a god of music and poets, a head of Muses, presented as a young man, singing and playing on his wonderful zither, at whose birth the swans were singing wonderfully, appealed more to me.

Było tak do momentu, gdy jako dorosła osoba przemyślałam mit o Apollo i Marsjaszu.

This was the case until, as an adult, I pondered the myth of Apollo and Marsyas.

Marsjasz, jak pisze Parandowski, był nieuczonym dzieckiem i wychowankiem przyrody. Grał przepięknie na fletni Pana. Wyzwał na pojedynek muzyczny Apollo twierdząc, że gra lepiej na fletni, niż ten na cytrze. Zwycięzca rywalizacji miał obejść się z przegranym wedle własnej woli. Sędziami wyznaczono pasterzy i pasterki strzegących w pobliżu swych trzód. Marsjasz zagrał zadziwiająco. Jego muzyka była hymnem pochwalnym na cześć przyrody. Naśladował w niej kląskanie słowików, szmer źródeł, daleki głos ech leśnych, poszum burzy. Jednak gra i śpiew Apolla wydobyły z dusz słuchaczy emocje, takie jak uniesienia radości, słodkie pragnienia, czy smutek serdeczny. Apollu słuchacze przyznali zwycięstwo. I co zrobił Apollo? … Obdarł Marsjarza ze skóry.

As depicted by Parandowski, Marsyas was an uneducated child brought "by nature". He played gorgeously his Pan Flute. He challenged Apollo to a musical duel, claiming that he played better his flute than Apollo his zither. The winner of the contest was supposed to do with the loser anything he wanted. The shepherds who guarded their flocks nearby were appointed as judges. Marsyas played astonishingly. His music was a hymn of praise for nature. He imitated chirping of nightingales, ripple of springs, distant sounds of echos in the woods and rumble of a storm. However, Apollo's playing and singing stirred emotions, like exaltations, sweet desires and heartfelt sadness, in the souls of those listening. Apollo was declared the winner. And what he did? ... He flayed Marsyas alive.

Jak blisko od idealizacji siebie do okrucieństwa w imię swojej pychy.

Self-idealisation and cruelty in the name of own pride are separated by a hair's breadth.   

Jestem pewna, że możemy znaleźć złoty środek zawierający zarówno harmonię i spokój, jak i radość życia oraz witalność, i że możemy odrzucić wszelkie pokusy okrucieństwa.

I'm sure that we can find a golden mean containing harmony and calmness as well as joy of life and vitality, and that we can reject all temptations of cruelty.


 Katarzyna Obłąkowska autor  Katarzyna Obłąkowska